Ostatnią niedzielę spędziłam
buszując po stronach internetowych, które proponowały mi Google, gdy
wyszukiwałam jak poderwać dziewczynę. I muszę się wam przyznać, że całkowicie wsiąkłam w ten męski świat zaleceń i rad, w którym każdy to rasowy uwodziciel. Zdarzają się
teksty rewelacyjne i naprawdę pomocne. Ale są też takie, po których miałam ochotę
zmasakrować autora obcasami. Także drodzy Panowie, z umiarem i dystansem
czytajcie takie publikacje.
W każdym razie, wedle scenariuszy pełnych porad miłosnych musi odbyć się jakaś PRZEMIANA potrzebującego pomocy bohatera. Odbudowanie pewności siebie przez odpowiedni strój, nauczenie się kilku dobrych tekstów, odczytanie mowy ciała rozmówcy... Rozumiecie.
Ale na przykład, taki film Kocha, lubi, szanuje (2011). Mamy tu słabo ubranego, rzucającego suchymi żarcikami i
rozwodzącego się z żoną, pana w średnim wieku – Steve’a Carrella, oraz pewnego
siebie przystojniaka, który potrafi codziennie wyrwać inną babeczkę – Ryana
Goslinga. I proszę państwa, oto młodszy z nich postanawia nauczyć starszego, co
to znaczy uwodzić kobiety. Wciska go w elegantsze ciuchy, uczy, by nowo poznanej kobiecie nie mówić za
dużo o sobie i takie tam, różne pierdoły. Niestety, Gosling w
tym filmie to taki typek, jakiego miałabym dość po 5 minutach rozmowy. Który - ok - nadrabia dobrymi ciuchami i pewnością siebie, jednak na dłuższą metę byłby
nie do zniesienia (może dlatego też większość kobiet, które podrywa, ma tylko na
jedną noc). W każdym razie - okazuje się, że jego rady nie zawsze się
sprawdzają, a stały scenariusz z zaproszeniem dziewczyny do domu i 1. zaimponowaniem jej swoimi muskułami, 2. odegraniem sceny z Dirty Dancing,
jest bardziej żałosny, niż pożyteczny.
Generalnie to polecam oglądać komedie romantyczne. Z filmów takich jak Kobiety pragną bardziej (2009), będziecie - Panowie - mogli dowiedzieć się naprawdę ciekawych rzeczy. Chyba, że już tego nie potrzebujecie. Jeśli tak, to proszę, nie wypisujcie potem w Internecie, że by rozkochać w sobie dziewczynę, trzeba jej powróżyć z ręki.
Myślę ,że nie ma dokładnej rady na podryw , każda kobieta jest inna. Na pewno liczy się to by szanować dziewczynę i pokazać jej , że Wam na niej zależy. Przede wszystkim też trzeba pamiętać , żeby być sobą , a nie udawać kogoś kim się nie jest. Ja dodatkowo przed wyjściem na imprezę czy domówkę psikam się feromonami z pherowin.pl które są uważane obecnie za najlepsze na rynku. Mogę powiedzieć że rzeczywiście pomagają.
OdpowiedzUsuń