Jeśli odczuwamy smutek, nudę, brak
chęci do oglądania czegokolwiek konkretnego z ratunkiem przychodzi YouTube.
Oczywiście można zadowolić się
jakimś vlogiem, kompilacją faili, czy bunkrami, których nie ma. Najlepsze
jednak jest to, że YT może zaoferować również mnóstwo, mało znanych form filmowych świetnej jakości, zamieszczanych bardziej lub mniej
legalnymi ścieżkami. Na szczęście zdarza się, że niektórzy twórcy sami udostępniają swoje
dzieła na tym serwisie. czym radują serca i oczy internautów. Ponieważ
buszowanie po YT to jeden z najlepszych sposobów na nudę, dziś pięć propozycji
na to, jak wykorzystać można jego potencjał. Oglądajmy więc...
1. Krótkometrażowe
animacje:
Madame Tutli-Putli (2007)
Animacja inspirowana - co ciekawe - wierszem Witkacego
wyróżnia się niezwykłym stylem wykonania, mroczną atmosferą i oryginalnym
pomysłem na wykorzystanie dobrodziejstw techniki poklatkowej. Madame niosąca ze
sobą cały dobytek, podróżująca nie wiadomo dokąd i nie wiadomo z jakiego powodu
to perła wśród współczesnych krótkometrażówek.
2. Krótkometrażowe
filmy
Poza wieloma filmami początkujących reżyserów,
które możemy odnaleźć dzięki różnorakim repertuarom festiwalowym, warto... no właśnie. Sama na filmik Still Life trafiłam z polecenia, więc, chyba po prostu, warto czytać Kinem W Oko :) Still Life to utrzymana w klimacie Stephena Kinga historia
człowieka, który trafia do miasta zamieszkanego przez... manekiny. Potrafi nieźle namieszać w głowie i przestraszyć. A trwa tylko osiem minut!
3. Bloopers
Moje ulubione odkrycie z epoki kina niemego, to kompilacja wpadek na planach filmowych Charliego Chaplina. Przygotowując posta, trafiłam też na serię bloopersów z czasów kina klasycznego lat 30. i 40. Co prawda to drugie jest typową gratką raczej dla miłośników tej epoki, ale Chaplina może obejrzeć każdy. Czy bloopersy z czarno-białych filmów to już koniec Internetu? Miejmy nadzieję, że dopiero początek!
4. Eksperymenty
filmowe znanych osobistości
Na próżno szukać w innych, niż Internet mediach, filmu Karla Lagerfelda Once Upon The Time (2013). Projektant postanowił nakręcić krótkometrażówkę o ikonie mody, Coco Chanel. W roli głównej... Keira
Knightley. Całość może nie jest rewelacyjna fabularnie, jednakże dopracowane wykonanie, stylowa Keira w czarno-białej oprawie i ciekawy twórca zachęcają do
obejrzenia. Z tego samego podwórka - reklama Prady w reżyserii Romana Polańskiego, A Therapy (2012).
5. Teledyski
Czasem kinomani zapominają o tych niezwykłych formach
wyrazu, jakimi są klipy muzyczne. Takie smaczki jak Thriller Michaela Jacksona,
czy What you waiting for? Gwen Stefani to przykłady małych, pomysłowych
arcydziełek. Ponieważ wybór teledysku, czyli automatycznie muzyki jest - chyba -
rzeczą jeszcze bardziej subiektywną, niż wybór filmu, podpunkt ten
pozostawiam bez większych sugestii. Czekam na Wasze propozycje!
Ok. nie wytrzymam, muszę coś dodać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz